Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

wtorek, 9 lutego 2016

Odzież robocza projektu Wyższej Szkoły Plastycznej w Łodzi (1976)

W PRL-u powszechne były deficyty właściwie wszystkiego poza dobrym humorem. Jednym z tych deficytów była odzież robocza potrzebna i poszukiwana. Jak pisał korespondent prasowy w roku 1976 ,,Każda praca wymaga odpowiedniej odzieży, dostosowanej do charakteru wykonywanych zajęć. Tymczasem handel nie rozpieszcza nas pod tym względem, zwłaszcza jeżeli chodzi o odzież ochronną i roboczą, której na ogół brak. Gdy nawet pojawi się w sklepach, to proponowane modele przeważnie nie zadowalają klienta.

Nic dziwnego- projektanci, a tym samym przemysł odzieżowy, nie zawsze orientują się w potrzebach zarówno handlu, jak i klientów". Prawdą jest że sklepy oferowały obskurne fartuchy, podomki i szare watowane ferszalunki dla budowlańców. Studenci Łódzkiej Wyższej Szkoły Plastycznej postanowili wziąźć sprawy we swoje ręce.
Studenci zainspirowani przez Wojewódzkie Związki Gminnych Spółdzielni zaprojektowali awangardowa na te czasy (1976) linię ubiorów roboczych z kolorowych materiałów którą zaprezentowali min. na festynie ludowym w Głównie zorganizowanym przez Łódzki WZGS. Pokazano komplety odzieży dla robotnika, rolnika, tragarza, pracownika stacji benzynowej, fermy drobiu oraz bibliotekarki. Pokaz wzbudził uznanie. Oddajemy głos korespondentowi prasowemu: ,,Zarówno mnie jak i zebranej publiczności bardzo spodobała się ta kolorowa odzież. Rzecz jednak aby tymi studenckimi projektami zainteresował się przemysł odzieżowy i abyśmy jak najszybciej mogli tę odzież kupić w sklepie". (TP) Zdjęcia: Marek Kalinowski
Jak łatwo się domyśleć przemysł odzieżowy PRL miał inne sprawy na głowie. Niemniej wyszły króciutkie serie. Zaś typową odzież robocza tamtych czasów można obejrzeć w ,,Czterdziestolatku" Jerzego Gruzy czy wreszcie ,,Zmiennikach" czy ,,Alternatywy 4" Stanisława Barei. Zaś dedykowana odzież robocza stała się dostępna dla wszystkich dopiero po upadku ustroju w roku 1989. Z tego względu próby Łódzkich studentów warte są upamiętnienia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz