Do czasów współczesnych żakiet jest
nieodłącznym atrybutem kobiety sukcesu. Nie inaczej było przed ponad 80
laty. Przedstawiamy państwu artykuł z dwutygodnika ,,Kobieta w świecie i
w domu" z roku 1931, by pokazać jak zmieniły się gusta i zapatrywania
na ten atrybut kobiecej mody. Znamienne jest że w roku 1931 Polska była w
środku ogólnoświatowego kryzysu- więc i rady dla naszych elegantek były
,,kryzysowe". Zapraszamy do lektury i oglądania najmodniejszych
żakietów ad. 1931 roku. Niejedna pani poczuje się mocno zaskoczona!
,,Żakiecik"
,,Żakiecik spacerowy, sportowy, domowy,
wizytowy, każda jego forma i każde zastosowanie to ostatni krzyk mody
(...). Ta forma okrycia , zależnie od sezonu, z odpowiedniej tkaniny,
czy też futra zrobiona, jest nieodzownym rekwizytem w garderobie
eleganckiej kobiety. Z chwilą, kiedy uśmiechy jesieni przerodzą się w
ostre podmuchy coraz szybciej zbliżającej się zimy, żakiet, tak chętnie
noszony do odmiennej w kolorycie spódniczki, zniknie z ulic miasta;
zastąpi go kurtka futrzana, o swobodnych liniach, lub paskiem
ściągnięty, albo dopasowany do talji futrzany żakiecik z modnych w
bieżącym sezonie źrebaków.
Wprawdzie moda paryska wypowiada się za
żakietami z breitszwanców, golonych jagniąt i galiaców, nie pomijając
przy tym kosztownych karakułów, ale przy naszych kryzysowych budżetach
trudno się takimi wspaniałościami interesować, chyba w roli widza, który
zabezpieczy się w cudowny sposób przed niezdrowym apetytem na luksusowe
zachcianki. Zresztą, niech nam będzie pociechą to, że moda dostosowała
sie do wymagań chwili i opowiedziała za taniemi futrami, dając palmę
pierwszeństwa źrebakom jako futrom najtańszym, a najmodniejszym w
sezonie, do którego zbliżamy się krok za krokiem. Jest to poważny zwrot w
kronikach mody, dotąd bowiem, wbrew logice i zdrowemu sądowi, lansowano
zawsze, jako krzyk mody, tkaniny i futra najkosztowniejsze.
Żakiecik
przewija się przez wszystkie nieomal modne kreacje. Spotykamy go
zarówno w domowem zaciszu, narzucony na codzienną sukienkę, jak przy
popołudniowej sukni wizytowej, albo skromnej sukience biurowej, a
wreszcie w tualecie wieczorowej, gdzie nieco już dłuższy i daleko
wspanialszy , służy, jako sortie. Łatwo zrozumieć, że każda z tych
kreacyj posługuje się odmiennymi tkaninami. Ten domowy wygląda ślicznie,
jeżeli zrobimy go z lekkiego sukienka (t. zw. flory) w dowolnym
kolorze, jednak zawsze takim aby harmonizował z naszą domową garderobą,
lub odcinał się od niej ciekawym, a nierażącym kontrastem. Przyozdobiony
ręcznym haftem, wykonanym na podstawie dużych, lekkich ściegów, lub
aplikacją o geometrycznym rysunku, zaopatrzonym dwiema kieszeniami-
będzie nie tylko ładnem dopełnieniem domowej sukienki, ale zastąpi pod
względem ciepła obnoszony już do znudzenia sweter trykotowy, który ma
wszelkie pozory pradziadka. Typ drugi- żakiecik biurowy- musi wyzbyć się
kokieteryjnych ozdób. Zrobić go możemy z lekkiego sukna, ale już w
spokojnym, bronzowym, ciemno zielonym, granatowym kolorze, albo też z
dyskretnie deseniowej wełny, plecionego z dwukolorowych nitek tweedu,
aksamitu, lub welwetu.
Narzucając taką kurteczkę, czy
ściągnięty paskiem żakiecik na sukienkę biurową, pamiętajmy o tem, aby
łączyć zawsze deseniowy żakiet z gładka sukienką, lub spódniczką i
gładki z deseniową. Żakiet, uzupełniający suknię wizytową, ma cechy
kokieteryjne. Przypomina czasem bolerko, częściej wzoruje się na
fantazyjnych i nieoczekiwanych wzorach, lubując się w sutych riuszach,
falbanach i falbankach. Z jedwabiu, żorżety, czy aksamitu, zależnie od
tego, jaka dopełnia tualetę, zawsze jest jednak pożądanem jej
wykończeniem".V
Ps. Naszej redakcji żakiecik ad.1931 się bardzo podoba- ciekawe co o tem myśli ,,modny" Jacykow?
fot.1 Żakiecik aksamitny wykończony riuszą z jedwabiu.
fot.2 Jedwabne sortie balowe przybrane lisami.
fot.3 Żakiecik z flory z kieszenią ozdobioną haftem.
fot.4 Żakiecik z deseniowego materiału- kołnierzyk z białego, strzyżonego futerka.
fot.5 Francuskie nici firmy DMC najlepsze dla twojego krawca!
fot.6 Krótki żakiecik futrzany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz