Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

poniedziałek, 1 lutego 2016

O garncarzu i garnkach

Garncarstwo jet niewątpliwie jednym z najstarszych zawodów, których ślady odnajdujemy na ziemiach polskich. Najstarsze skorupy garnków odnajdywane u nas maja prawie 7500 lat. W tym czasie na nasze ziemie przybyły pierwsze szczepy rolnicze które posiadały również sztukę wyrobu naczyń z wypalanej i niewypalanej gliny, czasami z domieszkami takimi jak piasek i tłuczone kamienie. Produkowano wtedy dwa rodzaje naczyń. Cienkościenne o dość bogatej ornamentyce były przystosowane do przechowywania żywności. W garnkach grubościennych nie wykańczanych zdobieniami gotowano na ogniu strawę. Nie znano wtedy jeszcze koła garncarskiego, i naczynia lepiono ręcznie z niewielkich taśm i wałków glinianych. I tak to trwało ponad 5000 lat.
 Sytuacja zmieniła się  po przybyciu na południe naszego kraju Celtów. Miało to miejsce na około trzy stulecia przed Chrystusem. Celtowie przynieśli ze sobą wynalazek rewolucjonizujący technologię wyrobu naczyń glinianych. Koło garncarskie, bo o nim mowa to dwie płaskie tarcze umieszczone wspólnie na pionowej osi.

Dolna płaszczyzna wprawiana w ruch obrotowy przez garncarza obracała całe koło, na którego górnej, mniejszej płaszczyżnie następowało formowanie naczynia z gliny, z wcześniej przygotowanego ciasta nazywanego ,,klusem". Przez obróbke, wymagajaca sporej wprawy rzemieślnik uzyskiwał zamierzony przezeń kształt naczynia. Nastepnie zdobiono je za pomoca nacieńć, specjalnych szczypiec, lub specjalnymi formami. Naczynie odkładano potem na kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt godzin celem obeschniecia. Dopiero gdy wstępnie podeschło wypalano je w specjalnych piecach w tempreaturze bliskiej 1000 stopni celcjusza. Niektóre naczynia po wypaleniu były pokrywane specjalna glazurą.

Na ziemiach polskich najlepiej zachowane stanowiska celtyckich garncarzy zachowały się w okolicach Krakowa. W zawierusze która nastąpiła po upadku Cesarstwa wynalazek koła garncarskiego popadł w zapomnienie. Garncarze zaczęli sie nim posługiwać na powrót około II wieku naszej ery. Z tego okresu pochodzi wielka osada garncarzy wwtwarzajacych garnki z czarnej gliny zlokalizowana ne terenie dzisiejszego Krakowa- Pleszowa.

 Garnacarstwo ponownie sie odradza, a naczynia z gliny posiadaja zarówno bogacze jak i biedacy. Jeszcze słów kilka o materiale na garnki- glinie. Dobry rzemieślnik w garncarskim fachu zaopatruje sie w jej odpowiednią partie już na jesień. W zimie materiał przemarza obficie polewany woda. Taka glina nazywa się ,,zlasowaną". Jej porcję przeznaczoną do dalszej obróbki ubija się specjalnym młotem w tzw. ,,słup".

 Potem za pomocą specjalnego struga obcina sie z niej ,,strużyny". Struzyny zagniata sie kilkakrotnie tworzac z nich ,,pecyny". Potem już wszystko tylko suszy się i miele, pamiętając by czynność tę powtórzyc co najmniej trzykrotnie. No i mamy wreszcie surowiec z którego wprawne ęce garncarza na kole formuja w arówno pospolite garnki, jak i gliniane cuda. Takie to są tajemnice garncarskiego fachu.(DSZ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz