Poznań na przełomie XIX i XX wieku był
dynamicznie rozwijającym się ośrodkiem przemysłowym. Szybko zwiększała
się liczba jego mieszkańców a wraz z tym liczba lokali gastronomicznych
zarówno tych serwujących wykwintną kuchnię jak i piwiarni w których
można było ,,dobrze podjeść". Do tej drugiej kategorii zaliczał się
lokal o dumnej nazwie Bismarck Tunnel. Jak można się domyślić
nawiązywała ona do jednej z większych inicjatyw budowlanych kanclerza.
Również sam lokal wzorowany na słynnej piwiarni ,,Rostkeller"
mieszczącej się pod berlińskim czerwonym ratuszem, imponował swymi
rozmiarami. Sala główna miała ponad pięćdziesiąt jeden metrów długości,
czternaście szerokości i pięć wysokości. Można w niej było urządzać
imprezy do tysiąca gości. Zaiste był to wielki lokal.
Piwiarnia
Bismarck Tunnel powstała w roku 1875 i mieściła się jakże by inaczej
przy ulicy Bismarcka nr. 2-4 ( dzisiejsza ulica Kantaka) w piwnicach
wielkich kamienic zwanych wtedy ,,pałacami czynszowymi". Głowna sala
wsparta przedzielona była szesnastoma kolumnami mieszczącymi się w dwóch
rzędach. Z ulicy prowadziły do niej dwa niezależne wejścia. Poza
wieloma gatunkami piw zarówno browarów poznańskich jak i sprowadzanych z
całej Rzeszy lokal poszczycić się mógł tzw ,,dobrą kuchnią". Co
ciekawe bardziej niż w obecnej epoce w karcie dań liczyła się sezonowość
potraw. I tak np. pod koniec maja w karcie dań spotkać można było
świeże szparagi. W okresie zimowym organizowano wielkie festyny
świniobójcze i wielkie gale wieczorów kiszkowych ( wtedy na stołach
królowały golonki, podgardla, wątrobianki czy kaszanki z kapustą) .Co
roku jesienią organizowano w niej piwne festiwale wzorowane na słynnym
Monachijskim Oktoberfest. Piwo lało sie wtedy strumieniami, a do piwa
serwowano wtedy ,,weisswurst" niewielkie białe kiełbaski z mięsa
cielęcego doprawianego pietruszką serwowane ze słodką szwarcwaldzką
musztardą, czy też pikantne sałatki z kiełbaskami i drobną cebulką
peklowaną w kwaśnym sosie.
Restauracja
Tunel Bismarcka funkcjonowała w Posen w latach 1875 -1918 z ośmioletnią
przerwą przypadającą na na lata 1887-1895. To była pierwsza plajta
Tunelu którego pierwszym właścicielem był Browar Akcyjny Eichberg
(Świebodzin) którego wyszynk w tym czasie obejmował wyroby własne i piwa
bawarskie. W tym czasie pierwszym kierownikiem był W. Jeanesch.
Utrzymanie wielkiej sali było nie lada wyzwaniem, gdyż Poznańskie
restauracje w tym czasie rozwijały się bardzo dynamicznie i konkurencja
była spora. W roku 1900 w Poznaniu funkcjonowało 375 punktów
gastronomicznych, sześć lat później było to już ich 594.
Co ciekawe były
one najbardziej popularne wśród klas wyższych. Pomimo tak jak dziś
nawoływań medyków stateczny obywatel Poznania powinien mieć ,,brzuszek"
odpowiadający jego statusowi i pozycji społecznej. Wśród ówczesnych pań
przeważał pogląd skłaniający się ku szczupłej sylwetce dobrej pani domu.
Niemniej Poznańscy panowie zawiązali w roku 1893 ,,klub Grubych" jako
odpowiedź na propagandowe wychwalanie zdrowej sylwetki i takiegoż stylu życia.. Bismarck tunnel był więc lokalem męskim.
Posener
Zeitung w roku 1875 przedstawia przykładowe menu naszej piwiarni. I tak
w karcie dań znajdują się min: szynka zapiekana w cieście, bawarska
sałatka ziemniaczana na ciepło z ogórkiem małosolnym, wieprzowe kopytka z
grochem i kwaśną kapustą zasmażaną, szparagi z szynką zatopione w
auszpiku, potrawka z kurcząt w jarzynach, filet z soli w sosie
chrzanowym, flaki wołowe z Królewca, zupa z na ogonie wołowym, czy
wołowina, cielęcina i dziczyzna podawana w galaretce z auszpiku. Mniam ,
mniam..
Dla amatorów słodkości pobliska cukiernia Aleksandra Witalisa
Żuromskiego serwowała w Tunelu Bismarcka łącznie kilkadziesiąt rodzajów
tortów (24), ciepłej czekolady, pączków, marcepanów , lodów, cukierków, a
także importowanych z Francji i Szwajcarii czekoladek deserowych które
również można było zamawiać na wynos. Tak to była kaiserowska
gastronomia. Pyszna, bogata i bez kompromisów.
W roku 1918 ze zrozumiałych względów
nazwę piwiarni zmieniono na Tunel Europejski lecz nowa nazwa niezbyt się
przyjęła. Do czasów obecnych Poznaniacy wspominają z pewnym
rozrzewnieniem nazwę Bismarck Tunnel jako synonim świata w starym, dobrym
stylu. nasz lokal niesie w sobie jeszcze jedną tajemnicę. Otóż podobno z
Tunelu istniało tajemnicze przejście podziemne łączące nobliwą
restaurację z kabaretem znajdującym się przy tej samej ulicy noszącym
nazwę ,,Moulin Rouge".. Teraz o świetności poznańskiego lokalu świadczą
nieliczne zachowane kartki pocztowe z wizerunkami piwiarni które na
aukcjach internetowych osiągają wysokie ceny. TP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz