Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

poniedziałek, 15 lutego 2016

Mona Lisa i jej siostry

Mona Lisa- najsłynniejszy obraz mistrza Leonarda da Vinci jest ozdobą paryskiego Luwru. Do końca nie potwierdzono kogo malarz sportretował na niewielkim obrazie (77x 53 cm) będącym kwintesencją włoskiego renesansu. Do dziś wśród znawców toczone są spory czy była to Lisa Gherardini- żona zamożnego florenckiego kupca Francesco Giocondo, czy może nieznana z imienia dama zamówiona u mistrza przez Giuliana de Medici, wreszcie ze jest to postać fikcyjna, lub nawet zakamuflowany autoportret samego Leonarda. Mona Lisa z Luwru nie jest jednak jedynym portretem tej kobiety wykonanym przez genialnego artystę doby renesansu.

Liczni miłośnicy zagadek i symboliki ukrytej na portrecie młodej damy, oraz książki Dana Browna maja powody do zadowolenia. Mona Lisa ma bowiem jeszcze dwie niezwykłe ,,siostry". Pierwszą z nich jest tzw. Mona Lisa z Isleworth. Co ciekawe uważa się ją teraz za oryginalne dzieło mistrza z Florencji. Badania obrazu, który został ,,odnaleziony" i zakupiony od pewnej rodziny szlacheckiej przed I wojna światową przez angielskiego marszanda i kolekcjonera Hugha Blakera przeprowadzone przez wielu uznanych specjalistów min. z Instytutu Technologii w Zurychu potwierdziły oryginalność obrazu ( choć nie wszyscy specjaliści się z tym zgadzają ) który przedstawia usmiechniętą florentynkę o około dziesięć lat młodszą niż na obrazie z Luwru. Zagadkowy obraz Mony Lisy z Islewotrth jest namalowany na płótnie. Również słynne muzeum Prado w Madrycie może się pochwalić swoją Moną Lisą. W roku 2011 ogłosiło ze posiada ono w swych zbiorach odrestaurowaną kopie obrazu namalowanego prawdopodobnie przez jednego z uczniów Leonarda pod okiem mistrza. Co ciekawe muzeum twierdzi że Mona Lisa z Luwru mogła w czasie swojego powstania być kolorystycznie podobna do kopii z Prado. Przez wieki werniks którym pokryty jest oryginalny obraz Leonarda zżółkł i popękał ze starości dając w rezultacie dostojny portret uśmiechniętej damy taki jaki dziś znamy.. My zapraszamy do kontemplacji Mony Lisy i jej sióstr. Niezależnie od tego czy są one  dziełem mistrza z Florencji, czy udanymi kopiami uśmiech Mony Lisy jest zagadką samą w sobie. TP


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz