Pierwsze katastrofy lotnicze z udziałem polaków miały miejsce w carskiej
Rosji w roku 1909 i 1911. Zginęli w nich piloci carskiego lotnictwa
narodowości polskiej i w owych latach były to bardzo głośne, komentowane
w ówczesnej prasie wydarzenia. Teraz są to już historie kompletnie
zapomniane, od których upłynęło już 105 i 103 lata. Na miejscu drugiej
katastrofy ustawiono pamiątkową tablicę ze stylizowanym orłem! Udało nam
się dotrzeć do listu naocznego świadka pierwszej i drugiej polskiej
katastrofy lotniczej-inżyniera Wacława Łabanowskiego który po półwieczu
od niej, w roku 1961 opisał ją w sposób bardzo barwny. Zapraszamy więc
do lektury.
Z listu inżyniera Wacława Łabanowskiego: ,, (...)W 1909
roku wczesną jesienią na hipodromie w Petrogradzie zostały
zorganizowane pierwsze pokazy lotnicze, które obserwowane były przez
dziesiatki tysiecy widzów. W pokazach wzięli udział piloci, którzy
przeszli przeszkolenie lotnicze we Francji, w szkole Farmana (błąd-
szkole Bleriota przyp.TP). Grupę polską stanowili piloci: Maciejewski,
(Bronisław przyp. TP) Matyjewicz- Maciejewicz, (Grzegorz przyp.TP)
Piotrowski i Zieliński. W drugim dniu pokazów Maciejewski
w czasie próbnego lotu wzniósł się na wysokość około 100 metrów i
zszedł z terenu hipodromu na piaski. Zjawisko wschodzących na piaskach
prądów powietrznych nie było jeszcze znane. Samolot trafił właśnie na
mocny prąd wznoszący i uległ silnemu wstrząsowi. Skutki okazały się
tragiczne: Maciejewskiego wyrzuciło z aparatu jak z procy, upadł
zabijając się na miejscu. Była to pierwsza katastrofa lotnicza, ofiarą której padł Polak- pilot Farmana 3.
Tegoż dnia Piotrowski jako oficer floty
bałtyckiej odbył rekordowy lot z pasażerem z Petrogradu do Kronsztatu.
Po zakończeniu pokazów postanowiono zorganizować szkołę lotniczą na
Krymie w pobliżu Sewastopola. Mnie powierzono postawienie 6 hangarów i
budynków dla robotników. Kierownikiem został porucznik floty
czarnomorskiej Kiedrow. Pierwsza grupa uczniów, do której należałem i
ja, składała się z 8 osób.
We wrześniu 1909 roku do Matyjewicza
przyjechał w odwiedziny jego brat (Stanisław przyp TP), podchorąży
floty bałtyckiej. Obydwaj piloci (Stanisław był pasażerem przyp.TP)
postanowili odbyć lot pokazowy. Po półgodzinnym locie samolot podchodził
do lądowania. Wszystkich obserwatorów ogarnęło przerażenie, kiedy
zauważono, że pilot nie panuje nad sterem głębokości. Nastąpiła katastrofa. Obydwaj piloci zginęli
(wypadek nastąpił 1 maja 1011 roku przyp.TP). W wyłomie muru, o który
rozbił się aparat ustanowiono mojego projektu płytę uwieńczona
symbolicznym orłem z rozpiętymi skrzydłami. Polak padł druga z kolei
ofiarą rodzącego się lotnictwa.
W następnej grupie uczniów byli
następujący Polacy: inżynier mechaników floty podchorąży Stachowski,
inżynier Roman Szomański, późniejszy właściciel Fabryki Śmigieł w
Warszawie oraz rotmistrz kawalerii Gustaw Macewicz, późniejszy szef
lotnictwa polskiego, który był moim pierwszym uczniem (...)".
O pierwszej polskiej ofierze katastrofy
lotniczej, pilocie Maciejewskim nie mam żadnych danych poza nazwiskiem i
listowną relacją inżyniera Łabanowskiego, o tyle postacią dość znaną w
lotniczym światku jest Bronisław Matyjewicz- Maciejewicz.(TP)
Bronisław Matyjewicz- Maciejewicz w Wikipedii:
Bronisław Matyjewicz-Maciejewicz (ur. 2 grudnia 1882 w Tulczynie –
zm. 1 maja 1911 w Sewastopolu) – jeden z pierwszych pilotów polskich.Naukę Bronisław rozpoczął w gimnazjum realnym, ale na skutek choroby
ojca i jego przejścia na emeryturę, ze względów finansowych, został
przeniesiony do 3 korpusu kadetów w Moskwie, gdzie jako syn oficera miał
prawo do bezpłatnej nauki. Po ukończeniu Korpusu kontynuował naukę w
uczelni wojskowej Mikołajowskiej Szkole Inżynierów w Petersburgu, którą
ukończył w 1904 r. w stopniu oficerskim, ze specjalnością saper. Dostał
przydział do 3 batalionu saperów, w którym służył do wiosny 1910 r. Na
początku kwietnia 1910 r. znalazł się w grupie czterech oficerów,
stypendystów armii rosyjskiej, delegowanych do Francji do szkoły
pilotażu, prowadzonej przez Louisa Blériota, w miejscowości Pau, u
podnóża Pirenejów. W grupie tej był też drugi Polak, oficer marynarki,
Grzegorz Piotrowski. Bronisław Matyjewicz-Maciejewicz otrzymał dyplom
nr. 152 pilota-lotnika w dniu 1 lipca 1910. Obydwaj zażądali aby na
dyplomach wpisano im narodowość polską, co spotkało się ze sprzeciwem,
jako że Polski nie było wtedy na mapie świata. Dopiero odmowa przyjęcia
dyplomów spowodowała uwzględnienie ich życzenia. W alfabetycznym wykazie
Aeroklubu Francji, który rejestrował lotników z całego globu, przy ich
nazwiskach znalazło się upragnione słowo: Polonais. Po powrocie do Rosji
Bronisław Matyjewicz-Maciejewicz został zatrudniony jako instruktor w
szkole pilotażu, w Sewastopolu. We wrześniu 1910 wziął udział w zawodach
lotniczych w Petersburgu, na których ustanowił rekord wysokości lotu -
1200 m, na samolocie Bleriot XI 2bis. Bronisław zginął w wypadku
lotniczym 1 maja 1911 w Sewastopolu lecąc razem z bratem Stanisławem,
jako pasażerem. Samolot podczas przymusowego lądowania rozbił się o mur
dzielący pole, niewidoczny z góry. Bracia pochowani zostali we wspólnym
grobie na polskim cmentarzu rzymskokatolickim w Żytomierzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz