Babilończycy znali około 20 rodzajów
piwa, a niektóre z nich eksportowano nawet do Egiptu. Tam prawo do dwóch
dzbanów piwa dziennie mieli nawet niewolnicy. Napój ten stał się bardzo
popularny w starożytnym Egipcie. Grecja i Rzym również produkowały ten
trunek, jednak w tych cywilizacjach zdecydowanie większym powodzeniem
cieszyło się wino, a piwo pozostawało napojem biedoty. Rzymski historyk
Tacyt opisywał w swym dziele ,,Germania" zwyczaje tamtejszych
wojowników, którzy całymi dniami wylegiwali się na skórach pijąc piwo z
rogów. Również Celtowie na wyspach znani byli z warzenia piwa ,,Corma",
które warzyło się w olbrzymich beczkach. Warto nadmienić, że dawnymi
czasy jakość wody pitnej pozostawiała sporo do życzenia, tak więc
najbezpieczniej było pić sfermentowane trunki. Piwo w starożytności
różniło się znacznie od tego jakie teraz gości na naszych stołach.
Przede wszystkim było mętne, nieklarowne, z wieloma cząsteczkami słodu w
środku.
Warto dodać, że starożytni nie wiedzieli, że do produkcji tego trunku
niezbędne są drożdże. Jęczmień, bądź pszenicę zalewano wodą i ...
czekano. Pierwsze piwo powstało zapewne przez przypadek. Po powodzi
zamoczone ziarno wysuszono, następnie po pewnym czasie znów zamokły i
pod wpływem ,,dzikich" drożdży rozpoczęła się samoczynna fermentacja.
Antyczni piwowarzy chcąc uzyskać w miarę powtarzalny trunek zeskrobywali
z beczek po poprzedniej warce osad, w którym znajdowały się uśpione
drożdże z poprzedniego warzenia piwa. Piwowarstwo na dobrą sprawę
rozwinęło sie w europie we wczesnym średniowieczu. Liczne zakony przez
stulecia doskonaliły sposób wytwarzania bursztynowego trunku, odkrywając
przy okazji dla piwa dodatki smakowe z których w naszych czasach
najbardziej powszechny jest chmiel. Aż do drugiej połowy XIX wieku
jedyną metodą produkcji piwa była tzw. górna fermentacja czyli wyrób
napoju w temperaturze od 12 do 21 stopni. Wyjątkiem było tzw. piwo
marcowe, które produkowano w zimie w chłodnych alpejskich piwnicach.
Znamiennym dokumentem w historii piwa był tzw. akt czystości warzenia
powstały w Niemczech 23 kwietnia 1516 roku. Stanowi on, że do produkcji
piwa wolno stosować tylko jęczmień, wodę i chmiel. O pszenicy nic nie
wspominano z tego powodu, że w pewnym momencie więcej tego zboża trafiło
do wyrobu piwa i brakowało go na chleb. W średniowieczu stosowano
jeszcze inne składniki jak kasztany, buraki! czy ziemniaki. Kolejny
przełom nadchodzi w roku 1841, w którym Anton Draher wprowadza na rynek
pierwsze piwo tzw. dolnej fermentacji. W 1876 powstaje pierwsza
chłodziarka sprężarkowa- dzięki niej staje się możliwa produkcja piwa
dolnej fermentacji przez cały okrągły rok. W tym samym czasie Ludwik
Pasteur wydaje swą książkę ,,Studia nad piwem". Od tego momentu w
piwowarstwie zaczyna się świadomie korzystać z wyselekcjonowanych
drożdży.
Nadchodzi rok 1900, w którym browar
Schwechat niedaleko Wiednia przekracza magiczną barierę 1 miliona
hektolitrów piwa rocznie. Zaczyna się era nowoczesnego, przemysłowego
wytwarzania piwa. Piwo tanieje, zwiększa się jego dostępność. Jednak
ujednolicenie smaków piw przemysłowych do tzw. typowego konsumenta
wpływa na zagubienie gdzieś magii tego trunku. Współczesne browary bez
skrupułów serwują w większości przemysłowy trunek, często jak niektóre
giganty zastępując jęczmień, kukurydzą lub ryżem. Również woda często
nie jest najwyższej jakości. Browary zużywają do produkcji masę wody,
średnio jest to 3 litry na jedną półlitrową butelkę. Przy produkcji
kilku milionów hektolitrów rocznie na browar ciężko wyobrazić sobie też
źródełka z krystaliczną wodą, którą serwują nam ich reklamy.
Jednak ostatnio prawdziwy renesans
przeżywają tzw. browary domowe i niewielkie browary, w których można
skosztować piw różniących się smakiem i wyglądem od tego co znamy ze
sklepów. Oblicza się, że w samej Polsce piwo na swój prywatny użytek
produkuje już kilka tysięcy piwowarów domowych. Wbrew pozorom nie jest
to bardzo trudne, lecz dość pracochłonne hobby. Swą przygodę z
piwowarstwem można rozpocząć od produkcji piwa z tzw brewkitów, później
można tworzyć piwo skrojone na własną miarę z przedniej jakości
składników i naprawdę dobrej wody. Taki trunek ma w sobie to ,,coś" -
niepowtarzalność, której nie mają piwa przemysłowe. Zachęcamy gorąco do
spróbowania wyprodukowania własnego piwa domowego. To wbrew pozorom nie
jest takie trudne i kosztowne. Potrzeba tylko cierpliwości,
zorganizowania, higieny i serca, a własne piwo na pewno się uda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz