Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

poniedziałek, 22 lutego 2016

Gdzie znajdować swoje skarby?

Kolekcjonerstwo jest pięknym hobby, bywa też nieraz sposobem na życie. Niezależnie od tego co kolekcjonujemy w pewnym momencie pojawia się problem uzupełniania swoich zbiorów. Zdecydowana większość z nas odpowie na zapytanie o nowe okazy- internet. To dobre wyjście dla ludzi którzy mają mało czasu a sporo pieniędzy. Zarówno na popularnych portalach aukcyjnych, jak też stronach galerii czy antykwariatów odnaleźć można bogaty wybór właściwie wszystkiego. Strony www. są często kopalnią wiedzy na temat naszego hobby, nie można do nich podchodzić jednak bezkrytycznie - piszą je najczęściej tacy ludzie jak my. Wadą kupowania przez sieć jest jednak zwykle wysoka cena, choć okazje tam również się zdarzają, jak również brak naocznej konfrontacji zarówno ze sprzedającym jak też towarem. O nieuczciwych handlowcach już nie wspomnę. Desy i antykwariaty sprzedają towar autentyczny, często z certyfikatem jednak specjalizują się tylko w niektórych rodzajach nazwijmy to staroci. Są też najdroższe. Kolejnym miejscem pozyskiwania eksponatów są już nieco mityczne strychy.

By się jednak nie oszukiwać - większość jest już przebrana, nie wszyscy mamy ciocię w zabitej wiosce lub własną firmę przeprowadzkową. Giełdy staroci jak te krakowskie pod Halą Targową i  kwiatową są penetrowane przez zawodowych handlarzy staroci, którzy wczesnym rankiem skupują co ciekawsze rzeczy od sprzedawców by koło południa sprzedawać je z dużą zazwyczaj przebitką. Ciekawymi miejscami, przynajmniej dla niektórych kolekcjonerów są skupy złomu gdzie trafić można na nie tylko przysłowiowy stolik od Singera. Niektórzy z ich właścicieli stali się przez lata niezłymi ekspertami od moździerzy, samowarów czy medali. Kilka ciekawych punktów skupu opiszemy niebawem. Można wreszcie odwiedzać takie same w sobie niezwykłe miejsca jak szopka pokazana na naszych dzisiejszych fotografiach której właściciel prowadzi to miejsce w połączeniu z parkingiem, który znajduje się w Nowej Hucie vis a vis Urzędu Pracy. Tam można sprzedać, kupić i wymienić swoje skarby. W ostatnim czasie z ciekawych rzeczy nabyliśmy tam piękną, przedwojenną walizę podróżną wykonana kunsztownie z .. wikliny, prawdopodobnie w Austrii lub Niemczech.. Co więc można poradzić adeptom kolekcjonerstwa wszelakiego?

Najprościej odpowiadając- wszystkiego po trochu. Złotą zasadą jest nie liczyć na mega okazje, gdyż wtedy większość transakcji może okazać się rozczarowaniem. Nie do przecenienia jest w zbieractwie kontakt z drugim człowiekiem niezależnie od tego, czy jest to marszand czy pijaczek. Jeden i drugi może nas naprowadzić na prawdziwy skarb. Warto również w naszym lokalnym środowisku dać się poznać jako kolekcjoner- często mieszkańcy sami mogą nam ofiarować niepotrzebne bibeloty i sprzęty wiedząc że trafią w dobre ręce a nie na handel. Ważne by cieszyć się swoimi zbiorami niekoniecznie przez pryzmat ich wartości materialnej. Ekipa Izby Skarbów preferuje na przykład rzeczy z lat 40- 50 XX wieku niezbyt teraz cenne, lecz powoli nabierające patyny tamtych czasów.

Kolekcja rzeczy pozornie w danym okresie bezwartościowych może być (ale nie musi) świetną inwestycja na przyszłość. Przykładem niech będzie boom w europie zachodniej na ręcznie kolorowane fotografie z początku XX wieku, w naszym kraju szeroko rozpowszechnione w pierwszych latach powojennych. Warto w swej pasji iść czasem na rękę innym osobom zbierającym podobnie jak my. Czasem na jednej wymianie można stracić, gdy później na innej się sporo zyska. Ważne jest zaufanie i jego wypracowanie. Na pewno warto szukać samodzielnie, bo to czasem daje większą frajdę od samego znalezienia. Izba Skarbów zaprasza na wielkie szukanie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz