Gromnice z żółtawego wosku, lekko
pachnące miodem- jeszcze niedawno stanowiły wyposażenie każdego domu.
Szczególnie podczas burzy dawały poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie w
gromnicy było coś ostatecznego, wkładano ją do rąk umierających, jako
symbol Światła świata- Chrystusa. My zapraszamy na pokaz wyrobu świec
które wykonaliśmy pod okiem mistrza Arkadiusza Buły najstarszą metodą
,,na kole".
W wiejskich domach świece produkowano na
kilka sposobów. W jednym z popularniejszych płaty wosku maglowano
drewnianym wałkiem, aby później rozciąć wzdłuż, włożyć weń knot i znowu
wałkować. A teraz ,,nasza" metoda w której do starego koła z wozu
przywiązywano knoty, które następnie oblewano płynnym, nie za gorącym i
nie za zimnym woskiem. Za każdym obrotem koła polewano jeden raz, a
czynność tę powtarzano nawet kilkadziesiąt razy- świece ,,tyły" aż
wreszcie osiągnęły odpowiednia średnicę.
Potem je wyrównywano pomiędzy
deseczkami. czynność wyroby świec była pracochłonna i zabierała sporo
czasu . Ale jak mówi mistrz Arkadiusz Buła ,,Ludzie nie mieli wtedy
telewizji".. TP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz