Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

wtorek, 16 lutego 2016

Szkice Michała Anioła "w piwnicy"

Czasem przypadek pozwala odkryć zapomniane arcydzieła i trafić na piersze strony gazet. Tak właśnie stało się w połowie lat 70 XX wieku, gdy przypadkowo konserwator dostał się do podziemi kaplic Medyceuszy, a konkretnie ich fragmentu- piwnicy która ponad 400 lat była składem węgla.  Węglarka okazała się prawdziwym skarbem gdyż na jej ścianach odnaleziono 58 szkiców i rysunków które bezsprzecznie zdaniem fachowców były dziełem słynnego Michała Anioła. Rysunki to całe postaci ludzkie oraz studia głów, ramion i nóg. Nie mniej szokująca od osoby samego twórcy jest historia ich powstania...

Jest koniec roku 1529, czas w którym Florencja ogłasza się Republiką przeganiając panujących w mieście Medyceuszy. Michelangello Buonarotti ucieka z ukochanego miasta do Wenecji, szybko jednak powraca. Podejmuje się zreorganizować fortyfikacje i cały system obrony miasta. Jednak w sierpniu następnego roku republika upada, a miasto zdobywają Szwedzkie oddziały zaciężne sprowadzone i opłacone w tym celu przez księcia. Michał Anioł znalazł się na liście poszukiwanych za kolaboracje z republiką.. Agenci Medyceuszy szukają artysty w jego czterech domach na terenie miasta. Ten jednak zapada się jak pod ziemię. To powiedzenie możemy potraktować najzupełniej dosłownie.
Michał Anioł dobrowolnie daje się zamknąć w podziemiach kaplicy San Lorenzo. Kościoły były w tym okresie miejscem, gdzie ścigany wedle ówczesnych praw nietykalny. Piwnica była również zaopatrzona w dwa spore okna przez które dostawało do wnętrza sporo światła co dla artyysty było bardzo ważne.. Miał spokój i ciszę, która była mu bardzo na rękę gdyż zaczął w niej projektować postacie do dzieła swojego życia czyli Kaplicy Sykstyńskiej. W starych kronikach kościelnych naukowcy odkryli stare zapiski przeora klasztoru San Lorenzo z 1542 roku z których wynikało, że to on udzielił on artyście bezpiecznego schronienia. Michaelangelo Buonarotti przebywał w piwnicach klasztoru od 12 sierpnia 1530 roku aż do listopada 1530, kiedy sytuacja polityczna się zmieniła i artysta uzyskał przebaczenie papieża Klemensa VII który darował artyście przewiny. Smaczku historii dodaje fakt ze artysta prawdopodobnie sam zamalował swoje szkice wapnem ukrywając je na ponad 400 lat. Michał Anioł bowiem nie zwykł pozostawiać po sobie niedokończonych prac... Dzisiaj szkice zostały udostępnione turysto do oglądania , a niektóre zdjęte ze ścian i przeniesione do muzeum.(TP)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz