Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

piątek, 29 stycznia 2016

Ciężka praca wiejskiego studniarza..

Kopanie wiejskiej studni było pracą żmudną, ciężką, ryzykowną i nie pozbawioną emocji. Nigdy bowiem nie wiedziano na co akurat studniarz natrafi. Mogła być to wytryskająca znikąd woda czy co gorsza zdradziecki gaz.. W ciągu pracowitego dnia doświadczony mistrz studniarski, oczywiście z pomocą czeladnika mógł wkopać w ziemię w zależności od rodzaju gruntu od dwóch do trzech cembrowin. Cembrowinami były do końca lat 80 XX wieku betonowe kręgi które rzemieślnik za pomocą dość prymitywnej techniki oraz siły grawitacji zmuszał do pionowego zagłębienia się w gruncie.A jakie były podstawowe narzędzia mistrza studniarskiego? Były dość proste a najważniejszym z nich była.. łopata.
Łopata o krótkim trzonku z szeroka szuflą, kilof, czerpak i lina, pion do wytyczania kierunku osadzania cembrowiny, długa i krótka drabina oraz ustawiony na drewnianej kobyłce wałek z korbą za pomocą którego czeladnik wyciągał z kopanej studni urobek ziemi. Podstawowym przyrządem studniarza była wykonana z żelaza obręcz, której średnica była większa o około 5 centymetrów od średnicy cembrowiny.Obręcz służyła za nóż wykrawający w ziemi pionowy tunel, oczywiście umocowana za pomocą drewnianych klinów. Taka obręcz studniarz spuszczał do cembrowiny rozpoczynając swoja robotę.

W miarę jak studniarz wybierał ziemie pierwsza cembrowina zagłębiała się w grunt. Gdy jej górna krawędź zrównała się z powierzchnią studniarz z pomocnikiem nakładali nań następny krąg cementując łączenie. Wtedy zaczyna się najniebezpieczniejszy etap pracy.Ziemi nie można już wyrzucać na zewnątrz za pomocą łopaty- teraz już tylko przy pomocy czeladnika za pomocą wiadra i korby. Praca studniarza wymagała solidnych kwalifikacji. Liczyło się tu doświadczenie i ,,nos" do odnajdywania cieków wodnych. Praca odbywała się w ciemności, wilgoci, ciasnocie i bez możliwości choćby krótkiego odpoczynku. 

Podczas pięknego dnia bywało, że pomocnik był dla majstra z dołu ledwo dostrzegalny jako drobna figurka w wąziutkim okręgu nieba.Studniarz powinien być niewielkiego wzrostu i obdarzony sporą siłą zarówno fizyczną jak i psychiczną. Poza wybieraniem ziemi studniarz co pewien czas musiał wychodzić na powierzchnię celem skontrolowania pionu aby kręgi nie zachodziły pod ziemie krzywo. Najczęściej korzystał przy tym z drabiny ale w razie potrzeby wydostawał się ze studni opierając się o cembrowinę za pomocą nóg, rąk i lędźwi. Gdy wreszcie dokopał się on do wody gruntowej cylindry cembrowiny zapadały się dalej pod swym własnym ciężarem. Praca mistrza studniarskiego była już na ukończeniu. W tym czasie pomocnik wykańczał gotową studnie mocując na stałe kołowrotek z łańcuchem na którym spuszczano wiadro po czystą wodę niezbędna w każdym wiejskim gospodarstwie.

Jeszcze tylko budowa daszku chroniącego studnie przed woda deszczowa i praca była zakończona. Ze studni korzystali wszyscy- zwierzęta, rośliny i ludzie. teraz w dobie kanalizowania wsi dużo studni zostaje zasypanych lub używanych sporadycznie do nawadniania ogródka. Jednak w położonych w oddaleniu gospodarstwach są nieodzownym wyposażeniem każdego gospodarstwa. teraz studnie drąży się mechanicznie a fach dawnego studniarza odszedł na zasłużoną emeryturę będąc świadectwem minionego ,,świata w starym stylu". Odwiedzając wsie stare studnie stanowią w nich ważny element krajobrazu. Pozostały jako świadkowie epoki która odeszła.(TP) 
 
,,Głęboka studzienka" H.Kowalewska i M.Koleśnik (oryginał)- posłuchaj piosenki na gramofonie Bambino

6 komentarzy:

  1. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie ta praca na pewno nie była łatwa i w dzisiejszych czasach przecież posiadanie studni głębinowej to całkiem normalna sprawa. Ja u siebie na ten moment rozważam montaż falownika https://www.dostudni.pl/falownik,b109.html aby bez problemu właśnie korzystać z mojej studni głębinowej.

    OdpowiedzUsuń