Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

poniedziałek, 1 lutego 2016

Muchołapka

Odwiecznym problemem ludzkości były wszelkiego rodzaju owady. Do walki z nimi używano różnych przedmiotów, dzisiaj już zapomnianych, dawniej niezbędnych w każdym domu. Z muchami walczono na wiele sposobów, rozwieszając lepy, rozsypując lub rozpylając różnego rodzaju trucizny. Nie trzeba dodawać, że nie były to zbyt bezpieczne dla ludzi metody, biorąc pod uwagę fakt, że muchy szczególnie upodobały sobie kuchnie i inne miejsca związane z żywnością. Żywność przykrywano więc drucianymi kloszami, a w okna wstawiano siatki z drutu, polowano też na muchy z packami. W dworach rozstawiano na oknach spodki ze słodką cieczą mającą zwabiać dokuczliwe owady.


Interesującym rozwiązaniem "muszego problemu" były też przemyślne pułapki zwane muchołapkami. Były to baniaste naczynia w kształcie karafki. Na środku mocno wgłębionego cylindrycznie do wewnątrz dna znajdował się otwór, wokół którego ścianki naczynia i owo wgłębione dno tworzyły rowek. Szyjka naczynia zamykana była szklanym lub papierowym korkiem. Muchołapkę można było wieszać za uchwyt mocowany u szyjki, choć częściej stała na osadzonych w tym celu u podstawy trzech lub czterech nóżkach.

Wewnątrz muchołapki umieszczano przynętę dla owadów w postaci kawałka mięsa lub sera itp., a w zagłębione dno wlewano wodę z mydłem. Zwabione zapachem muchy wchodziły do środka przez otwór w dnie i najczęściej nie mogły się już wydostać z powrotem, gdyż instynktownie lecąc do światła, kierowały się w stronę zewnętrznych ścianek naczynia, w końcu tonąc w cieczy. Jako przynętę wykorzystywano również często wodę z cukrem, słodką serwatkę, mleko bądź piwo. Do trucia much używano też mieszanki miodu z muchomorem. Obecnie zapomniane, muchołapki tego typu używane były powszechnie w polskich gospodarstwach domowych przez cały wiek XIX, produkowały je huty szkła, a stosowano je jeszcze przed II wojną światową.  (D.Sz.)

Źródło: Internet, Wikipedia, "Spotkania z zabytkami".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz