Lampa
karbidowa potocznie zwana karbidówką swoją największą popularność
święciła na przełomie XIX i XX wieku. W 1862 roku Friedrich Woehler
odkrył karbid. Były to prapoczątki kariery karbidówek. Do ich
rozpowszechnienia przyczyniło się wynalezienie w 1892 przez Thomasa
Willsona ekonomicznej metody pozyskiwania węglika wapnia czyli karbidu.
Lampa karbidowa świeci płomieniem
powstającym w wyniku spalania acetylenu. Z kolei acetylen wytwarzany
jest w samej lampie poprzez reakcję węgliku wapnia z wodą. Sama
konstrukcja lampy jest bardzo prosta. Składała się ona z dwóch
pojemników. W jednym znajdowała się woda, w drugim karbid, gdzie
znajdowała się też rurka z zakończona palnikiem. Miedzy palnikiem a
zbiornikiem umieszczano czasami lustrzany reflektor.
Acetylen
był wytwarzany kilkoma metodami. Najprostsze to podciekanie lub metoda
kroplowa. Ciśnienie wytworzonego gazu utrzymywało się samoczynnie. Kiedy
ciecz kapała za szybko, zwiększała się ilość gazu i zmniejszał on
dopływ wody. Analogicznie gdy gazu było za mało ilość wody wpływającej
do zbiornika z węglikiem wapnia zwiększał się. W 1919 roku opracowano
metodę knotową, która umożliwiała regulacje dopływającej wody. Dzięki
temu nie było już skoków w wytwarzaniu acetylenu.
Acetylenowe
latarnie były stosowane w oświetleniu ulicznych, ale najszersze
zastosowanie miały lampy przenośne. Wykorzystywano je w górnictwie, na
kolei oraz w oświetleniu samochodów, motocykli i rowerów. Cieszyły się
niezmienną popularnością zwłaszcza wśród górników. Znacznie poprawiły
warunki ich pracy. Były niezawodne i mało podatne na błędy użytkowników.
Dawały mocne, ciepłe i obrotowe światło. Niestety mogły tez powodować
pożary, wybuchy metanu i pyłu węglowego.
Wraz
z rozwojem elektryczności karbidówki traciły na znaczeniu. Lampy
ostatecznie wycofano z polskich kopalń w latach 60. XX wieku. Zastąpiły
je lampy elektryczne. Używają je jeszcze czasami speleologowie przy
badaniu jaskiń.
PM



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz