Świat w starym stylu

Świat w starym stylu

poniedziałek, 1 lutego 2016

Hity PRL-u: Mikrus MR 300

Można powiedzieć, że niewielki, kultowy samochodzik Mikrus powstał przez przypadek. Bohater jednego z odcinków ,,Wojny Domowej" narodził się w wyniku ,,wolnych mocy produkcyjnych" wytwórni WSK Mielec i Rzeszów, ktore na co dzień trudniły sie produkcją motorów i bardziej.. samolotów dla armii. Jednak w roku 1956 na Krajowej Naradzie Motoryzacyjnej postanowiono p produkcji malutkiego, taniego w produkcji i eksploatacji samochodziku który na dodatek miał być prymitywny i prościutki w produkcji. Mikrus bo tak nazwano samochodzik miał począwszy od roku 1957 zmotoryzować PRL. Na dwie dekady przed słynnym Maluchem.

Inżynierowie z obu wytwórni zabrali się żwawo do pracy. Mielec odpowiadał za linię nadwozia, a Rzeszów za silniczek autka o obłędnej mocy...czternastu i pół koni mechanicznych. Mimo iż mikrus powstał jako jeden z niewielu polskich konstrukcji, zasadniczo był plagiatem. Nadwozie i silnik praktycznie skopiowano z zachodnioniemieckiego Goggomobila ( produktu nie istniejącej dziś wytwórni Glas ).
Już na ważne święto PRL-u 22 lipca roku 1957 na wystawie przed Pałacem Kultury zaprezentowano pierwsze prototypy naszego bohatera. Społeczeństwo spragnione motoryzacji dosłownie oszalało. Mikrus MR 300 (skrót MR od miast wytwórni ) miał byc samochodzikiem tanim którego koszt nie powinien przekraczać wiece niż o 30% ceny motocykla. Jednak tu zaczynaja sie schody. Autko nigdy nie osiagnęło masowej produkcji (wyprodukowano tylko 1728 egzemplarzy)przez co jego cena była relatywnie wysoka.
Pierwsi właściciele otrzymali kluczyki od wymarzonego samochodziku w roku 1958. Była to setka szczęśliwców, którzy zobowiązali się pisemnie przekazywać producentowi wszystkie sugestie, uwagi oraz informacje o problemach technicznych które pojawiały się w jego codziennym użytkowaniu. A był to samochodzik bardzo zawodny, niewielki nawet jak na ówczesne standardy (mieściły się w nim ,,wygodnie" dwie niewielkiego wzrostu osoby dorosłe i dzieci jak napisano w instrukcji obsługi maksymalnie do lat 14). Autko ze swymi malutkimi kołami w zasadzie nie nadawało się do jazdy po ówczesnych polskich drogach, a hałas w jego niewyciszonym wnętrzu był bardzo duży. Ciekawie lecz niepraktycznie rozwiązano problem bagażnika. jako że silnik znajdował się z tyłu auta, bagażnik umiejscowiono z przodu. Jako że nie miał on klapy!

 niewielką ilość miejsc zapełniało się wkładając rzeczy ..pod kierownicą! Produkcja Mikrusa trwała dwa lata po czym została zakończona z powodów ,,ekonomicznych". Nie jest to jednak do końca główny powód jej przerwania. Pierwszym były silne protesty wytwórni Glas twórcy Goggomobila, drugim nieoficjalny sprzeciw Wielkiego Brata który z jakiegoś powodu nie chciał się zgodzić na masową motoryzację naszego kraju a trzecim ,,gwoździem do trumny" Mikrusa był Towarzysz Wiesław którego poglądy w kwestii motoryzacji narodu korespondowały z Radzieckimi przyjaciółmi.
Znamiennym faktem było niespodziewane zastąpienie Mikrusa podczas targów w Moskwie motocyklem Junak. Mikrus pomimo potencjału miał odejść do historii. Jego produkcję zakończono w roku 1960. I choć fabryka w Mielcu w ekspresowym tempie 10 dni opracowała prototyp Mikrusa w wersji pick- up o ładowności 200 kilogramów na którego szacowała zapotrzebowanie na 100000 sztuk nie wszedł on do produkcji podobnie zresztą jak wariant kabriolet. Teraz Mikrusy których przetrwało zaledwie kilkadziesiąt są przedmiotem pożądania kolekcjonerów osiągającym na aukcjach bardzo wysokie ceny, a dla nas przedstawicielami motoryzacyjnego świata w starym stylu.TP


Kopalnią wiedzy o tym małym samochodziku jest strona www.mikrus.net.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz